Zanim zdążyliśmy jakkolwiek zareagować, rozbrzmiały pierwsze dźwięki koncertu nowego zespołu Simona. Nie mieliśmy czasu do stracenia, więc czym prędzej rozdzieliłam się z Mateuszem - on pobiegł po policjantów, którzy byli na terenie festiwalu - ja natomiast do namiotu organizatorów, z którymi już od kilku minut rozmawiali Karol i Artur. W głowie miałam milion myśli, a wśród nich ta jedna, najważniejsza - że jest jeszcze dla nas szansa. Przez te kilka dni całkowicie zwątpiłam w ludzi, ale nigdy nie sądziłam, że można w życiu dosięgnąć aż takiego dna. To naprawdę przykre, kiedy okazuje się, że ktoś, kogo kiedyś przyjąłeś pod swoje skrzydła, po jakimś czasie chce je brutalnie uciąć, myśląc jedynie o swoich korzyściach. I jakim trzeba być pewnym siebie, by na festiwalu próbować zagrać na kradzionym sprzęcie zespołu, który również miał tam wystąpić? Nigdy nie zrozumiem ludzi - i w takich chwilach wstydzę się, że nim jestem.
Zdyszana, dobiegłam do namiotu.
- Mam na imię Thierry. Strasznie nam przykro z powodu kradzieży waszego sprzętu. Mogę wam jedynie zapewnić udział w przyszłorocznej edycji festiwalu - zaczął mówić do mnie mężczyzna w podeszłym wieku, z długimi do pasa czarno-siwymi włosami i zawieszoną na szyi plakietką.
- Nie ma sprawy, ale w tej również wystąpimy - odparłam tajemniczo, z narastającą euforią w głosie.
Wszyscy trzej spojrzeli na mnie swoimi zdziwionymi oczami. Pewnie myśleli, że jednak zwariowałam. Zaczęli zadawać milion pytań na raz, jednak konsekwentnie milczałam. Po chwili u mojego boku pojawił się Mateusz. Delikatnie objął mnie w pasie. Razem z nim przyszło czterech policjantów, jednak tylko jeden do nas podszedł - pozostali trzymali się lekko na uboczu, czujnie obserwując scenę.
- Inspektor Brainstorn - zasalutował i zwrócił się do Thierriego. - Musi pan natychmiast wejść na scenę i przerwać ten koncert.
- Co się stało?! - lekko przestraszony i podenerwowany podniósł głos. Cały zbladł.
- Istnieje podejrzenie, że zespół gra właśnie na skradzionych kilka dni temu instrumentach. Oczywiście możemy od razu wejść na scenę i zrobić, co należy, jednak nie chcemy wprowadzać niepotrzebnego popłochu wśród ludzi.
Organizator niemal natychmiast wyjął z kieszeni krótkofalówkę i kazał technikom wyłączyć nagłośnienie, jednocześnie biegnąc w stronę schodów na scenę. Wszyscy poszliśmy w jego ślady. Kiedy nastała nagła, niespodziewana cisza, tłum nie krył swojego niezadowolenia. Zaczęli krzyczeć i gwizdać. Zauważyłam narastający niepokój w oczach Simona, ale także w oczach pozostałych muzyków. Poczułam dziwną ulgę. Thierry, spinając swoje włosy w długi ogon, wbiegł na scenę.
- Przerywamy koncert - powiedział ostro. - I albo sami zejdziecie ze sceny, udając, że padło nagłośnienie, albo zaraz wejdzie tu po was policja.
- Pieprz się - odparł z uśmiechem Simon. - Nic na mnie nie masz.
Thierry machnął ręką na inspektora Brainstorna, który po chwili pojawił się na scenie wraz z pozostałymi policjantami. Publiczność w jednej sekundzie zamilkła, bacznie obserwując, co się dzieje. Byli w szoku. My zresztą też. Obserwowaliśmy wszystko z boku. Panowie w mundurach szybko wyprowadzili Simona i pozostałych muzyków gdzieś za scenę. Kiedy koło nas przechodzili, nasz były zespołowy kolega spojrzał na nas złowrogim wzrokiem i posłał w naszą stronę wiązankę przekleństw. Cała nasza czwórka pomachała mu na pożegnanie, cicho się śmiejąc.
Wtedy Thierry ponownie powiedział coś do krótkofalówki, a po chwili podszedł do mikrofonu.
- Z powodu drobnych problemów organizacyjno-technicznych, zmieniamy kolejność występów - oznajmił. - Teraz zagra dla was zespół Insanity.
Kochani!
OdpowiedzUsuńDzisiaj obchodzę swoje 17 urodziny.
Będzie mi niezwykle miło, kiedy każdy z Was po przeczytaniu rozdziału pozostawi po sobie jakiś komentarz.
Zróbcie mi mały prezent urodzinowy, kocham Was ♥
Myślałem, że będzie coś bardziej o miłości, a tu kryminał ;p Niezłe ^^
OdpowiedzUsuńwcześniejsze rozdziały są! to żaden kryminał :D
Usuńdzięki wielkie! :)
Nie mogę doczekać się już kolejnego rozdziału
OdpowiedzUsuńnajpóźniej w piątek dodam <3
Usuńświetne. // 19995
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!
UsuńSłońce, masz mega talent i pisz, pisz! Nigdy nie przestawaj pisać, ok?:* Rozdział jak zwykle świetny.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego + i no trzeba o tym wspomnieć, wydania jakiejś książki Ci życzę!! :)
aż nie wiem co powiedzieć, raaany *,*
Usuńdziękuję Ci ślicznie za wszystkie te słowa, kochana! <3
PS. ja? wydać książkę? chyba nie w tym życiu... :D
W tym życiu chcę widzieć tą książkę w swoich zbiorach, więc jak najbardziej! :D
Usuńoszalałaś <3
Usuńhej, znalazłam Cie na zupie :) całkiem fajnie piszesz, widać że masz własny styl :) jak znajde troche wiecej czasu, to poczytam wczesniejsze rozdziały :) pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, również pozdrawiam! :*
Usuńwpadnę na pewno, xoxo
jak dobrze że dodałaś ten link na mobloo <3 świetnie piszesz i z pewnością przeczytam poprzednie rozdziały :D !
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję! <3 zapraszam częściej xx
UsuńKurczę, dziewczyno, piszesz w tak niesamowity sposób, że od Twojej twórczości nie można się oderwać :) Żałuję, że nie trafiłam tu wcześniej. Pozdrawiam serdecznie, życzę wielu inspiracji i w wolnej chwili zapraszam do mnie: GloriousStuff.blogspot.com :)Oczywiście, dodaję Cię do obserwowanych!
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć, jest mi niesamowicie miło. Tego nie da się opisać. Po prostu dziękuję za te piękne słowa, z całego serca! <3
UsuńRównież pozdrawiam, jeszcze raz dziękuję; wpadnę na pewno! xx
jak każdy perfekcyjny :D no i spełnienia marzeń ! :*
OdpowiedzUsuńmoje marzenia się spełniają, kiedy czytam Wasze komentarze :)
Usuńdziękuję bardzo! <3
Twoja strona należy do jednych z najczęściej odwiedzanych przeze mnie stron. Twój styl jest świetny :) ! Życzę wydania książki :)
OdpowiedzUsuńniesamowicie mi miło, dziękuję bardzo!! <3
Usuńciekawy blog!!! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://lastmorning.blogspot.com/
dziękuję, wpadnę x
UsuńSzkoda, że od wakacji nie ma rozdziału;-(
OdpowiedzUsuńJa też strasznie żałuję, że nie dodaję nic dla Was :(
Usuńnie będę nic obiecywać, bo nie chcę potem znowu zawieźć... :(
PS. Mam przygotowany pierwszy rozdział nowego opowiadania, napisałam go jeszcze w wakacje. Ale nie chcę go dodawać dopóki nie będę miała kilku w zanadrzu, żebyście znowu nie musieli tyle czekać. W każdym razie zrobię wszystko, żeby się coś tutaj w końcu pojawiło.
Usuńxx
Świetnie piszesz ! Super się czyta *.*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego talentu <3
Takie słowa to dla mnie zaszczyt, dziękuję bardzo bardzo! <3
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńojeeej bardzo mi milo:)! Tylko ze w archiwum nie mam poukladane, wielkie zdjecia dziwnie tekst xd
OdpowiedzUsuńFajne <3
OdpowiedzUsuńzaczynając czytać to opowiadanie (około 30 minut temu) myślałam, że będzie o miłości, a tu taka miła niespodzianka.
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie. kompletnie moje przypuszczenia nie sprawdzały się z wydarzeniami przedstawionymi. uwielbiam Twój styl pisania.
pozdrawiam i życze wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku ;)
dziękuję bardzo, BARDZO! ♡
Usuńkiedy będą następne rozdziały?
OdpowiedzUsuńprzewiduję jeszcze jeden rozdział.
Usuńjest prawie gotowy. wkrótce się pojawi.
a coś nowego będzie? lubię czytać to co piszesz ♥
Usuńbardzo mi miło ♥
Usuńmam już prolog nowego opowiadania i taki wstępny zarys rozdziałów, będzie ich kilkanaście, ale będę starała się, by były dłuższe niż te z MM. już bym go opublikowała, ale nie chcę, żebyście potem musieli czekać X czasu na kolejne rozdziały. zrobię co mogę ♥