PUSTKA #10

Jedyna!

Od ślubu minął tydzień, a ja wciąż czuję to samo. Emocje opadły minimalnie, prawie niezauważalnie.  W myślach na okrągło mam obraz tamtego dnia, a w brzuchu cały czas latają tęczowe motyle. Jest cudownie, mamo. Chciałabym, żeby tak było zawsze.

Ciągle towarzyszą mi zawroty głowy. Trochę się niepokoję, ale wydaje mi się, że to przez ostatnie wydarzenia. Zbyt dużo dobra się dzieje. Może mój mózg nie nadąża go przyswajać?

Michał coraz częściej wspomina o tym, że marzy mu się zostanie ojcem. Na razie unikam tego tematu, jak tylko mogę. Tak jest bezpieczniej. Nie jestem pewna, czy jestem na to gotowa, czy to nie za wcześnie. Jedyne, czego bym teraz potrzebowała, to rozmowa z Tobą. Tylko Ty wiedziałabyś, co mam zrobić.


Dzisiaj przyjdą do nas bracia Michała. Są świetni. Szkoda, że nie było Ci dane ich poznać.


Tęsknię,
Asia.

PS. Wczoraj na uczelni zdałam najważniejszy egzamin. Wiem, że jesteś ze mnie dumna.

3 komentarze:

Czytam i w miarę możliwości odpisuję na wszystkie komentarze. Na komentarze typu "Świetny blog! Wpadnij do mnie! Skomentuj!" nie odpowiadam. Spam zdecydowanie niemile widziany.