PUSTKA #19

Witaj, mamo.


Nie istnieją odpowiednie słowa, które opisałyby to, jakie wspaniałe uczucia znajdują się wewnątrz mnie. Mam w sobie dwa serca, więc kocham tysiąckroć mocniej niż wcześniej. To sprawia, że dosięgam nieba. Nie sądziłam, że po tym, co przeszłam, będę mogła z czystym sumieniem krzyknąć, że jestem szczęśliwa. Na nowo pokochałam życie. Jest tak magicznie, że czasem zastanawiam się, czy to wszystko jest prawdą, czy cholerną fikcją. Nie muszę się o nic bać. Już nie.


Wróciliśmy do naszego domu już dwa miesiące temu, a nadal mam wrażenie, że słyszę szum morza. Ciężko było nam się rozstać z babcią. Kiedy dowiedziała się, że jestem w ciąży, miałam wrażenie, że urosła kilkanaście centymetrów, wypełniła się dumą i radością. Wzruszyła się, a kiedy przytuliła się do mojego brzucha na moich policzkach także pojawiły się łzy. Chciała wrócić z nami, powiedziała, że musi być teraz ze mną, musi się o mnie troszczyć, ale Michał zapewnił ją, że damy radę. Nie chcemy jej odbierać tych wspaniałych chwil. Ma tam troje przyjaciół, codziennie spacerują po plaży. Z jej opowiadań można śmiało stwierdzić, że ich przyjaźń idealnie wypełnia się ich czterema duszami. Bardzo tam odżyła. Pan Henryk ogromnie ją we wszystkim wspiera. Babcia nic nie mówi na jego temat, jednak widać, że są w sobie zauroczeni. Kiedy o nich myślę, uśmiecham się szeroko i myślę o tym, jak będzie z nami za te kilkadziesiąt lat.



Znowu wierzę w szczęście,
nadal strasznie Cię kocham.


A.

2 komentarze:

  1. wow , naprawdę masz talent . pisz dalej bo nieźle Ci idzie , przy okazji zapraszam do siebie www.just-broken-heart.blog.onet.pl
    ;*

    OdpowiedzUsuń

Czytam i w miarę możliwości odpisuję na wszystkie komentarze. Na komentarze typu "Świetny blog! Wpadnij do mnie! Skomentuj!" nie odpowiadam. Spam zdecydowanie niemile widziany.