MELODIA MIŁOSCI - ROZDZIAŁ 8

- Sprawa jest prosta. Za dwa dni lecicie do Londynu, za trzy gracie na festiwalu, wygrywacie go, dostajecie kontrakt na nagranie dwóch płyt w tamtejszej wytwórni. Wszystko jasne? - spytała Basia, śmiejąc się serdecznie i patrząc na nas swoimi błyszczącymi szczęściem oczami. Byłam w szoku. Dłuższą chwilę ciszy przerwał Mateusz.

- Ruda, przestań żartować.  A teraz mów o co naprawdę chodzi.

- Nie lubię się powtarzać - szybko odpowiedziała, wciąż się uśmiechając. - Lepiej zacznijcie się pakować.

- Zanim zawieziesz nas na lotnisko, bo znając Ciebie już na to czekasz, powiedz lepiej, o co w tym wszystkim chodzi i co znowu wymyśliłaś - czułam, że rośnie we mnie nieopisana radość. Potrafiłam rozróżnić, kiedy Baśka mówi prawdę - to właśnie był ten moment.

- Ekipa z mojej pracy jest wami zachwycona. Zupełnie przypadkowo - tu zatrzymała się na chwilę, powstrzymując chichot - zostawiłam im płytę z nagraniami z waszych prób. Zakochali się w was od pierwszego odsłuchania! Akurat tak się złożyło, że wciąż szukaliśmy zespołu, który pojedzie do Londynu... No, to o 12 macie samolot! - widząc nasze miny, Basia śmiała się jak dziecko. Wciąż lekko nie docierało do nas to, co przed chwilą nam oznajmiła.

Kilka miesięcy temu rozpoczęła pracę w agencji muzycznej, która bierze pod swoje skrzydła młode zespoły, takie jak nasz. Była i jest do tej pory bardzo dumna, bo mimo młodego wieku i praktycznie zerowego doświadczenia może pracować z profesjonalistami. Zawsze marzyła o tym, by pomagać ludziom spełniać ich marzenia, którzy naprawdę kochają to, co robią. Jak nikt potrafiła dodać sił i optymizmu każdej osobie. Bez względu na wszystko. Cudownie jest mieć taką przyjaciółkę.

W euforii rzuciłam się na szyję Mateuszowi.

- Jedziemy do Anglii, rozumiesz?! 

- Z Tobą wszędzie - odpowiedział, czule całując mnie w nos.

10 komentarzy:

Czytam i w miarę możliwości odpisuję na wszystkie komentarze. Na komentarze typu "Świetny blog! Wpadnij do mnie! Skomentuj!" nie odpowiadam. Spam zdecydowanie niemile widziany.